Foto: davidroethler
Właśnie dziś rozpoczęła się w Brukseli pierwsza europejska konferencja na temat coworkingu. Zapowiadaliśmy ją już miesiąc temu w tym wpisie.
Dobry to moment by zauważyć jak pięknie idea coworkingu zakwitła na starym kontynencie. Nie ma miesiąca by w którymś z europejskich miast nie otworzyło się nowe miejsce dla pracy i współpracy wolnych strzelców. W ilości nowo otwartych biur zdecydowanie przoduje Berlin, który widać staje się niepisanym europejskim centrum coworkingu. To miasto zawsze chyba przyciągało wszystko co inne, nowe, społeczne... Do tego dochodzi spora ilość pustostanów w ciekawych poprzemysłowych budynkach i stosunkowo niskie czynsze (jak na zachodnią Europę rzecz jasna:). Razem tworzą się więc idealne warunki do rozwoju coworkingu i Berlin je wykorzystał.
Wśród berlińskich miejsc do coworkingu wybraliśmy kilka przykładowych (bo wcale nie są to wszystkie:)
betahaus Berlin jest chyba najbardziej znane, rozwija się bardzo dynamicznie, tworzy też oddziały w innych miastach,
impact Berlin powstało niedawno w miejscu wcześniejszych The Hub Berlin i Self Hub - więc to miejsce z tradycjami;)
ClubOffice reprezentuje coworking z "wyższej półki"
raumstation to ciekawy przykład coworkingu tworzonego przez i dla architektów
studio70 to dla odmiany jedno z kilku bardziej kameralnych miejsc jakie znaleźć można w mieście.